Lato już za pasem, więc warto zastanowić się nad kilkoma sprawami, które bezpośrednio wiążą się z jego nadejście. Jedną z tych bardziej palących kwestii jest to, jak się opalać, aby nie narazić się na bolesne oparzenia słoneczne. W końcu pora letnia to sezon wakacyjny — dużo czasu będziemy spędzać na plaży, w basenie lub pracując w ogrodzie, pielęgnując ulubione rośliny lub organizując grilla dla przyjaciół. Dobra ochrona przed promieniowaniem UV powinna także zainteresować rodziców, którzy to zobowiązani są zadbać o dobrą kondycję skóry swoich pociech. O czym zatem należy pamiętać, zanim zdecydujemy się na zaznanie kąpieli słonecznej? Mamy kilka interesujących propozycji!
Jak się opalać, aby było bezpiecznie?
Choć technologia coraz częściej puka do naszych drzwi, to jednak zawsze chętnie wracamy do tradycyjnych rozwiązań. Kontaktu z prawdziwym słońcem nie zastąpi nam żadne inteligentne oświetlenie! Tutaj potrzeba wyjścia na dwór i zaznania realnej przyjemności wynikającej z ciepłych promieni UV dotykających naszej skóry. Pozostaje jedynie kwestia tego, jak się opalać, aby sobie nie zaszkodzić?
Podstawą w tym przypadku jest posmarowanie się dobrej jakości kremem z filtrem przeciwsłonecznym. Nie ma znaczenia to, czy opalać zamierzamy się na plaży w tropikalnym kraju, czy też na własnej działce. Słońce w każdym wydaniu może spowodować bolesne poparzenia. Lepiej jest więc zapobiegać, niż leczyć. Krem z filtrem to absolutny must have na letnie dni.
Słońce bywa zdradliwe
Po pierwsze trzeba mieć na uwadze to, że najostrzejsze — i tym samym najgroźniejsze — słońce to takie, które świeci pomiędzy 11, a 15:00. Nie bez powodu w południowych częściach Europy właśnie wtedy urządza się popołudniową siestę, kiedy to każdy ma pełne prawo do siedzenia w domu i leniuchowania.
Co jednak w sytuacjach, gdy nie chcemy pozostawać w swoich mieszkaniach? Wówczas należy pamiętać o odpowiedniej ochronie. Mowa jest w tym przypadku przede wszystkim o:
- osłanianie głowy (może być przy pomocy słomkowego kapelusza lub bawełnianej chustki);
- smarowaniu skóry kremem z filtrem;
- regularnym nawadnianiu organizmu;
- wycieraniem ciała po kąpieli w basenie, kąpielisku lub morzu.
Ostatni podpunkt pewnie na twarzach niektórych wywoła zdziwienie, jednak jest on dość istotny. Wystawianie się na ekspozycję słoneczną będąc mokrym to niemal pewne poparzenie!
Co po opalaniu?
Przygotowanie skóry do kontaktu ze słońcem to jedno, ale nie można zapominać o tym, aby zadbać o nią również po opalaniu. Co należy zrobić? Przede wszystkim zastosować dobrej jakości krem nawilżający lub aloesowy. Ten drugi doskonale zda egzamin, jeśli mimo zastosowania wszystkich środków bezpieczeństwa, jednak doznaliśmy nieznacznych oparzeń.
Można również użyć specjalistycznych maści, żeli lub pianek. W sytuacjach kryzysowych, gdy skóra piecze, a nie mamy dostępu do odpowiednich kosmetyków, można poratować się, smarując podrażnione miejsca maślanką lub kefirem. Produkty te łagodzą ból i swędzenie, a także przywracają skórze jej naturalne pH, co powoduje, że ma ona szansę się szybciej zagoić. W taki sposób zmniejsza się również ryzyko, że naskórek zejdzie.
Jak przygotować skórę do kontaktu ze słońcem?
Ostatnim sposobem zapobiegania oparzeniom słonecznym, jest właściwe przygotowanie skóry do spotkania z promieniami UV. Jak tego dokonać? Najskuteczniejszym i przy okazji najprostszym rozwiązaniem jest skorzystanie z solarium. Właśnie tam, w bezpiecznych warunkach można się lekko opalić i przyzwyczaić ciało do nadchodzącego lata.
Tak przygotowana skóra nie przeżyje szoku związanego z wystawieniem jej na ekspozycję promieni słonecznych po sezonie zimowym. Oczywiście nie należy również rezygnować z metod wymienionych powyżej. Stosując się do wszystkich tych zasad, minimalizujemy ryzyko przykrych dolegliwości.
Jak zatem brzmi odpowiedź na pytanie o to, jak się opalać, aby sobie nie zaszkodzić? Oczywiście: bezpiecznie! Lepiej jest spędzić więcej czasu na słońcu, ale w krótszych sesjach, niż przeleżeń na plaży cały dzień, a potem przeżywać koszmar, jaki spowodują poparzenia!
